Monday, September 17, 2007

O zwalczaniu Radia Maryja, czyli kilka pytań politycznie niepoprawnych


O zwalczaniu Radia Maryja, czyli kilka pytań politycznie niepoprawnych...
Nasz Dziennik, 2007-09-16
1. Kto słucha Radia Maryja, ten wie, że nie utożsamia się ono z żadną partią polityczną.
Na jego antenie głos zabierają różni ludzie, także tacy, którzy należą do różnych opcji politycznych. Rzecz jasna, w Radiu Maryja pojawiają się też słowa krytyki; jej celem nie jest jednak taka czy inna partia i jej struktury, ale postawa moralna konkretnych osób niezależnie od ich przynależności partyjnej. Krytyka ta jest dokonywana w duchu Ewangelii, która nie jest sentymentalną opowieścią o "słodkim Panu Jezusie", który każdego głaszcze po głowie i każdemu przyznaje rację, ale podstawą oceny ludzkich postaw, jakiej dokonywał sam Jezus i to nieraz w sposób bardzo surowy, gdy np. nazywał króla Heroda "lisem", a faryzeuszy "grobami pobielanymi". Ponadto to nie Radio Maryja utożsamia się z jakąś konkretną partią polityczną, lecz liberalne środki masowego komunikowania próbują utożsamić Radio Maryja z jakimś ugrupowaniem politycznym! Warto też zaobserwować, że w różnych środkach masowego przekazu, w różnym czasie utożsamiano Radio Maryja z różnymi partiami, ale zawsze w celu skompromitowania rozgłośni podawano nazwę jakiejś jednej wybranej partii. Dlaczego więc niektóre mass media próbują wmawiać opinii publicznej rzekome upartyjnienie katolickiej rozgłośni?

2. "Krytyka" Radia Maryja uprawiana w środkach masowego przekazu najczęściej sprowadza się do przyczepiania mu etykiet typu: "radio ksenofobiczne" czy "język nienawiści". Prawdą jest, że na antenie pojawia się czasem surowa ocena niegodziwych poczynań określonych grup interesu, działających w Polsce czy za granicą; toruńska rozgłośnia nigdy jednak nie nawołuje do nienawiści w odniesieniu do kogokolwiek, tym bardziej względem jakichś narodów! Co więcej, na antenie zabierają głos albo są cytowani ludzie pochodzący z różnych krajów i języków, którzy kochają prawdę i są jej rzecznikami w imię autentycznej przyjaźni i współpracy między narodami. Swego czasu pewien znany aktor publicznie wyraził zdziwienie, gdy usłyszał, że Radio Maryja szerzy nienawiść do innych grup narodowościowych. Nigdy bowiem czegoś takiego w Radiu Maryja nie usłyszał. Nic dodać, nic ująć. Co najwyżej można tylko postawić pytanie: kiedy wreszcie ktoś poda jakieś fakty potwierdzające zarzut wzbudzania nienawiści do innych narodów? A może trzeba będzie zdobyć się na odwagę i przeprosić za kolportowane przez siebie oszczerstwa pod adresem toruńskiej rozgłośni?

3. Do najpoważniejszych, a zarazem najdziwniejszych zarzutów kierowanych pod adresem Radia Maryja należy zarzut rozbijania jedności Kościoła. Tymczasem udział Radia Maryja w jednoczeniu wiernych w kraju i poza jego granicami jest nie do przecenienia. Jedność Kościoła to nie wielkość statyczna, lecz rzeczywistość domagająca się nieustannego rozwoju. Jej budowaniu służy głoszenie słowa Bożego, propagowanie zdrowej nauki Kościoła, uczestnictwo w życiu sakramentalnym, modlitwa, troska o ubogich, wreszcie chrześcijańskie świadectwo, do dawania którego wezwani są nie tylko duchowni, ale i świeccy. Czy istnieje drugi taki ogólnopolski i ogólnoświatowy środek masowego komunikowania, w którym codziennie rozbrzmiewają słowa Ewangelii, nauka Papieży, kazania i przemówienia biskupów, katechezy głoszone w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego, komentarze i medytacje biblijne? Jak bardziej jeszcze można przyczynić się do umacniania jedności Kościoła?

4.W całym współczesnym zgiełku medialnym trudno czasem dostrzec fakt, że szczególną troskę o jedność Kościoła przejawiają te środki masowego przekazu, które nierzadko są wykorzystywane do propagowania ateizmu. Chętnie udzielają one głosu duchownym, którzy zatroskani o dobro wierzących nie tylko głoszą Ewangelię, ale też często, niejako przy okazji, w imię "poprawności politycznej" potępiają działalność Radia Maryja. Można przyjąć, że duchowni ci działają w dobrej wierze, gdy próbują wykorzystać wszelkiego rodzaju łamy czasopism lub fale radiowe i telewizyjne dla propagowania wiary katolickiej, nie zważając na antyreligijny profil mass mediów. Warto jednak pamiętać, że cel nigdy nie uświęca środków - także masowego przekazu! Duchowni, którzy goszczą na łamach gazet oraz na antenie stacji telewizyjnych czy radiowych, w których często pojawiają się antychrześcijańskie treści, wprowadzają zakłócenia w jedność Kościoła, powodując dezorientację wśród wierzących w Boga odbiorców mass mediów. Uwiarygodniają bowiem w ten sposób komunikatory, które toczą wojnę podjazdową z Kościołem i sprzeciwiają się prawdzie Ewangelii. Dlaczego tak mało uwagi zwraca się na niebezpieczeństwo wynikające z działalności wrogo nastawionych do Kościoła mass mediów, które zniekształcają jego obraz i usiłują wprowadzać podziały między wiernymi?

5. Radio Maryja jest nadawcą społecznym; jego funkcjonowanie możliwe jest dzięki datkom słuchaczy, którzy zabierają głos na antenie rozgłośni. Jest to trybuna, która umożliwia katolikom świeckim bezpośrednie uczestnictwo w dziele ewangelizacji, a więc w budowaniu jedności Kościoła. Dzięki falom radiowym wierni świeccy mają możliwość wpływania na kształt opinii publicznej, jak i na polityczną, samorządową czy kulturalno-oświatową działalność Polaków zamieszkujących w kraju i za granicą. Czy jest lepszy środek społecznego komunikowania się zachęcający katolików świeckich do podejmowania - zgodnie z nauką Kościoła - odpowiedzialności za życie polityczne i społeczne w imię sprawiedliwości i miłości chrześcijańskiej?

6.Parafrazując słowa słynnego kaznodziei amerykańskiego, abp. Fultona Johna Sheena, można powiedzieć, że jeśli chcesz zobaczyć, co jest najbardziej święte w świecie, zwróć uwagę na to, co jest najbardziej prześladowane. Radio Maryja jest prześladowane w istocie rzeczy nie dlatego, że ktoś użył na antenie niefortunnego sformułowania, okłamał słuchaczy lub bez należytego szacunku odniósł się do jakiejś osoby (w laickich mass mediach stało się to już chyba standardem), lecz dlatego że za pośrednictwem tej rozgłośni rozchodzi się po świecie święta prawda Ewangelii. Gdyby Radio Maryja i jego twórcy nie byli niebezpieczni dla ateistycznego ładu społecznego, który wszelkimi sposobami usiłuje się dzisiaj zaprowadzić w Polsce i na świecie, nie byliby zwalczani. Gdyby treści głoszone na antenie radiowej nie przedstawiały żadnej wartości, a więc gdyby nie było w nich prawdy, dobra, szczerości i uczciwości, nie byłyby atakowane, przekłamywane i ośmieszane. Gdyby nie Radio Maryja, Kościół polski byłby prawie całkowicie bezbronny i niemy, jak np. tradycyjnie mocny Kościół irlandzki, którego "siła ewangelizacyjna" i wpływ na życie społeczne coraz bardziej słabną, gdyż - jak pisał jeden z wykładowców irlandzkiego seminarium duchownego w Maynooth - nie ma do dyspozycji ani środków masowego przekazu, ani ludzi świeckich zdolnych bronić Kościoła na forum publicznym. W czyim interesie leży więc osłabienie bądź wręcz unicestwienie Radia Maryja?

o. prof. Ryszard Hajduk CSsR

No comments: